Dzień 2
Mini Kurs Lepszy Kochanek
Lekcja Nr 2
Jak Doprowadzić Kobietę Do Mocnych Orgazmów?
Hej.
Tutaj Aleks.
Witaj w drugim dniu mini kursu o tym jak zostać lepszym kochankiem.
Wczoraj poznałeś 3 najlepsze pozycje do seksu, dzięki którym będziesz w stanie zaspokoić kilka fantazji kobiety z którą się kochasz.
Dałem Ci także przykłady generatorów pożądania działających na kobiety jak miód na głodnego niedźwiadka oraz kilka gotowych tekstów do łóżka, aby Cię zainspirować do prowadzenie seksownych konwersacji w sypialni.
Jeśli przegapiłeś wczorajszego maila, to klikając w poniższy link możesz do niego wrócić.
https://wirtuozseksu.pl/blog/dzien-1/
Dzisiaj druga część kursu w której podpowiem Ci jak doprowadzić kobietę do mocnego orgazmu i lepszego, niż ten, który ona może przeżyć sama.
Na początku muszę obalić pewien mit.
Powszechnie uznaje się, że im mężczyzna ma większego penisa, tym łatwiej jest mu doprowadzić kobietę do orgazmu i tym lepszym jesteś kochankiem.
Jeśli Ty też myślisz, że sukces z kobietami i udany seks jest uzależniony od rozmiarów twojego przyrodzenia to muszę Cię zaskoczyć.
Jest to kompletna bzdura i mówi się o tym tylko po to, aby faceci byli zakompleksieni i wydawali fortunę na poszukiwania sposobów, które powieszą ich sprzęt.
W rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Mężczyźni obdarzeni dużymi instrumentami myślą, że to im w zupełności wystarczy, dlatego często są beznadziejnymi kochankami.
Po prostu nie wiedzą jak ich używać i nie wiedzą jak jeszcze można zaspokajać kobiety. Myślą, że ich wielki penis wystarczy, więc nie odkrywają sekretów niesamowitego seksu.
Posłuchaj.
Jeśli będziesz potrafił doprowadzać ją do orgazmu, zaspokajał jej żądze na przeróżne kreatywne sposoby i dawał jej mnóstwo emocji podczas seksu, ona uzna, że Twój penis jest dopasowany do niej idealnie.
Tak właśnie będzie myśleć.
Ona stwierdzi, że pasujesz do jej ciała jak sukienka uszyta na miarę.
Pewna kobieta zdradziła mi kiedyś coś zabawnego. Powiedziała, że jak facet potrafi ją dobrze zerżnąć, to jego penis może być nawet niewidzialny.
Ale dobre rzniecie nie musi oznaczać ostrej penetracji. Możesz dobrze zerżnąć kobietę, czyli dostarczyć jej mocnych wrażeń poprzez to, że dobrze zeżniesz jej umysł oraz będziesz torturował jej ciało różnymi seksualnymi atrakcjami.
Patrząc z innej strony, duży penis często bywa problemem, gdyż uderza o ściankę macicy, co dla wielu kobiet jest bolesnym doświadczeniem.
Pewna moja znajoma unika seksu z mężem, bo twierdzi, że ma zbyt dużego penisa. Dzięki temu ma wymówkę do tego, żeby umawiać się na seks z facetami.
Ale tak naprawdę nie chodzi o rozmiar, bo przecież facet nie musi wchodzić w kobietę na całą głębokość. Chodzi jej po prostu o to, że jest beznadziejny w łóżku i ma wymówkę, aby mieć kochanków na boku.
Może być też tak, że stresuje ją seks z jej mężem, więc jej pochwa jest spięta i przez to dostarcza jej bolesnych odczuć. Różnie to może być.
Dobry kochanek to nie ten, który ma dużego penisa, ale ten, który potrafi go obsługiwać i zna sekretny kobiecego ciała i umysłu oraz ma bogata paletę atrakcji, którymi może zamienić seks w miłosną ucztę dla zmysłów.
Dla kobiet sam fakt, że posiadasz penisa jest to coś niezwykle atrakcyjnego.
One tego nie mają. Większość z nich widziała w swoim życiu tylko jednego lub kilka penisów i same nie wiedzą, jaki ma być.
Często też kobiety czytają romanse, a tam nie ma zdjęć wielkich penisów, tylko są opisane przeróżne miłosne przygody o charakterze erotycznym.
Dlatego ważniejszą kwestią od wielkości, jest to, co potrafisz z penisem zrobić, czy umiesz go obsługiwać i czy potrafisz wzbogacić seks o takie atrakcje, które uczynią miłosny akt podniecającą przygodą.
Nawet, jeśli miałbyś 25 centymetrowego olbrzyma i tak nie wszedłbyś w nią całkowicie. Jej pochwa jest rozciągliwa, ale ma też swoje granice.
Więc…
Pamiętaj o tym, że nie chodzi o to jak głęboko w nią wejdziesz. O wiele ważniejsze są czynniki takie jak:
– Wpływ na jej łechtaczkę, na strefy erogenne, na wyobraźnię
– Kąt, rytm, tempo z jakim się poruszasz
– Seksualna kreatywność
To jest coś, co ma ogromne znaczenie.
Ci Panowie, którzy zostali obdarzeni wielkimi sprzętami mają poważną wadę.
Wydaje im się, że wielkość załatwia wszystko. W wyniku tego technicznie i emocjonalnie są beznadziejni.
Mają też najczęściej bardzo ubogi erotyczny świat, którym nie są w stanie zaskoczyć kobiety.
Więc…
Czy dalej myślisz, że większy jest lepszy?
Czy dalej uważasz, że gdy wchodzisz w nią głębiej to jest lepiej?
Tak naprawdę pochwa jest najbardziej wrażliwa do około 10 cm głębokości, z czego największe unerwienie i najbardziej wrażliwe obszary są zaraz przy wejściu i do głębokości około 3-4 cm od wejścia.
A teraz powiem Ci coś, co być może jeszcze bardziej Cię zaskoczy.
Twój penis jest jednym z najmniej użytecznych narzędzi podczas doprowadzenia kobiety szybko do satysfakcjonującego orgazmu.
Być może zapytasz: Jak to?!
Oto odpowiedź.
Gdy wykonujesz ruchy frykcyjne (do przodu i do tyłu), Twój penis ociera o ścianki pochwy i to najlepsza droga do osiągnięcia orgazmu dla Ciebie.
Nie dla niej.
Kobieta potrzebuje innych rodzajów ruchów.
Dzięki penetracji, szybko jesteś w stanie dojść na szczyt, gdyż jest to zbliżone do masturbacji.
Racja?
Jednak sposób, w jaki zaspokajają się mężczyźni i kobiety diametralnie się różni.
Zaobserwuj jak ona to robi sama lub porozmawiaj z lesbijkami.
One powiedzą Ci, że kobiety potrafią je lepiej zadowolić niż mężczyźni.
Pomimo, że żadna z nich nie ma penisa, to często uważają, że najlepszą kochanką jest właśnie kobieta.
Zaczynasz rozumieć?
Kobiety najłatwiej i najczęściej osiągają orgazmy głównie dzięki stymulacji łechtaczki i punktu G.
Jest to najskuteczniejszy sposób, aby zaspokoić Twoją partnerkę.
Najskuteczniejszy, najprostszy i najszybszy – o ile wiesz jak to prawidłowo robić.
Nic się nie martw. Podpowiem Ci i być może uznasz te wskazówki za cenne.
Więc jeśli skupiasz się na ruchach frykcyjnych i ocieraniu się o nią w środku, to nic się nie stanie. Rzadko kiedy kobieta tak dojdzie.
Dlaczego?
Jej łechtaczka jest na zewnątrz, a punkt G, który jest w środku jest zlokalizowany blisko wejścia do pochwy. A oprócz tego punkt G potrzebuje takich bodźców, których nie dostarczysz swoim penisem(albo jest to trudne).
Ruchy frykcyjne same w sobie robią bardzo mało dla łechtaczki.
Potrzebne jest coś więcej.
Musisz, na przykład, wchodzić w nią pod takim kątem, kochać się w takich pozycjach, aby wywoływać nacisk pośrednio lub bezpośrednio na łechtaczkę trzonem swojego penisa, wzgórkiem łonowym, brzuchem lub na przykład stymulować ją dodatkowo palcami.
Miej to na uwadze.
Jeśli potrzebujesz porównania, to zastanów się jakby to było, gdyby kobieta próbowała doprowadzić Cię do orgazmu i omijała najbardziej wrażliwą część Twojego penisa.
Prędzej odpadła by jej ręka niż doczekała by się erupcji Twojego małego wulkanu ukrytego za rozporkiem.
Ona potrzebuje czegoś innego, innych doznań, innej stymulacji.
No właśnie.
Stymulacja punktów wewnątrz pochwy zdecydowanej większości kobiet nie doprowadzi do orgazmu z prostej przyczyny. Ona sama wcześniej tego nie robiła.
Żeby osiągać orgazm, na przykład w wyniku stymulacji punktu G, Twoją partnerkę czeka sporo nauki. Ciebie również. Przyjdzie na to pora.
Jednym kobietom przychodzi to łatwiej, innym trudniej, jeszcze innym w ogóle. Ale o tym innym razem. Wróćmy do penetracji i ruchów frykcyjnych.
Tak więc jak mówiłem, aby odnieść sukces potrzebne jest coś więcej.
Kobiety najczęściej uwielbiają pozycję, w której Twój wzgórek łonowy może się ocierać o jej łechtaczkę. Na przykład takie pozycje, jak ta na poniższym zdjęciu lub jakieś jej modyfikacje.
(Zdjęcie poglądowe. Zdjęcia z modelkami są w moim albumie z pozycjami.)
Kobiety uwielbiają również pozycje, w których możesz stymulować łechtaczkę ręcznie, jednocześnie oddając się penetracji.
W niżej przedstawionej pozycji jedną ręką możesz drażnić jej centrum rozkoszy, a drugą, dla jeszcze większych doznań, stymulować sutki.
To najłatwiejszy sposób, aby doprowadzić ja na szczyt. A jeśli będziesz potrafił to robić, to będziesz dla niej bardzo ciekawym kochankiem.
Jeśli będziesz myślał, że sposób, w jaki Ty dochodzisz jest równie dobry dla niej, będziesz w nią wchodził i wychodził całą noc, całe wieki i do niczego nie dojdzie.
Oczywiście jest to dla kobiet przyjemne, ale brakuje wisienki na torcie.
Jeszcze inaczej.
Jeśli chcesz stać się mistrzem w doprowadzaniu jej do orgazmu, to zaobserwuj jak ona to robi sama. To też ciekawy sposób.
Najczęściej kluczem do dużych ilości wrażeń podczas penetracji jest ciągła stymulacja łechtaczki poprzez bezpośredni lub pośredni kontakt łechtaczki z jakąś częścią Twojego ciała, a nie kontakt ścian pochwy z penisem.
Gdy Twój penis ociera się o jej ścianki pochwy, to wówczas jest to głównie TWOJA przyjemność, nie jej. Chyba już to pisałem, ale może warto powtórzyć.
Pamiętaj o tym i zadbaj również o nią.
Dziś to wszystko.
Jutro przedstawię Ci sposób, aby kochać się nawet kilkanaście minut dłużej i to nie będzie lekcja tylko dla tych facetów mających problem z szybkim wytryskiem.
Nawet, jeśli zawsze kontrolujesz swój wytrysk i kochasz się tak długo jak chcesz, otwórz jutro maila, ponieważ kilka informacji, które ujawnię z pewnością Cię zszokuje.
Do usłyszenia jutro.
Aleks
PS. Jeżeli masz jakieś pytania do tego co przeczytałeś, to możesz zadać je poniżej w komentarzu.
Twój adres e-mail, który podasz przy komentarzu będzie widoczny tylko dla mnie i dla nikogo więcej.
Ewentualnie napisz do mnie na e-mail. Te lekcje wysyła automat, ale odpisuję na maile osobiście.
Jestem już po 50tce. Wzwód już nie jest taki jak dawniej. Starcza zaledwie na raz lub 2. Moja partnerka lubi penetrację. Czy znasz jakieś naturalne, skuteczne metody poprawiające sprawność sprzętu? Nie jestem zwolennikiem chemii.
Materiał Mistrzowie Namiętności oraz Seksualne Turbodoładowanie. Podpowiadam tam co można zrobić i jak podejsc do tego problemu.
To dobra lekcja, szczera prawda o kobiecym ciele mądre slowa! Pozdrawiam!
Dzięki za komentarz. Myślę, że kolejne lekcje będą jeszcze ciekawsze ; – )